Na podstawie wierszy: - "Słoneczny teatr" - Teresa Chwastek - Latuszkowa
- "Teatr z łyżki" - Jadwiga Jałowiec
- "Po co jest teatr" - Joanna Kulmowa
- "Teatr żywy" - Joanna Kulmowa
- "Teatr" - Ewa Skarżyńska
- "Wybór wierszy okolicznościowych dla klas I-III" - Krystyna Lenkiewicz, Warszawa 1990, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne
Rekwizyty: trzepak, drabina, stary garnek, 2 duże łyżki, pogrzebacz, żółta plastikowa miska, materiały (ok. 1,5 m/1,5m) czerwony, żółty, biały, spodnie, latarka - Na oświetlonej scenie trzepak, drabina, stary garnek, łyżka, pogrzebacz. Dziewczyna wchodzi zza kulis z żółtą plastikową miską, w której niesie pranie. Wyjmując po kolei rzeczy z miski ogrywa je (spodnie, materiał biały, czerwony, żółty) - bawi się w teatr.
- Na scenie pojawia się półmrok.
-
- - Gaśnie światło bardzo powoli. (rozgląda się po scenie)
- Budzi śpiące w kątach reflektory.
-
- (rozwiesza pranie na trzepaku, później ustawia się za trzepakiem, przytula się do białego prześcieradła, wiesza je, a następnie rozsuwa jak firankę)
-
- - A kurtyna
- miękka jak aksamit,
- niby grzywka -
- z oczu nam odgarnia
- czyjaś ręka
- cicha, niewidzialna.
-
- (bierze z miski czerwony materiał, i zanim go powiesi, tańczy z nim w żywym rytmie podanej muzyki)
-
- - I muzyka, muzyka
- i muzyka
- wokół nas zakwita
- choć
- nie widać żadnego muzyka.
-
- (na scenie zapalają się światła, muzyka cichnie)
-
- - Światłem, gwarem
- wypełnia się scena.
- To początek
- wielkiego patrzenia.
-
- (na scenie półmrok, światło punktowe oświetla drabinę, dziewczyna wchodzi na drabinę z miską i ogrywa ją)
-
- - Błyszczący księżyc
- w mojej ręce małej
- i już
- mam teatr wspaniały.
-
- (dziewczyna podnosi latarkę z ziemi, włącza ją i wymachując miga światłem, biega po scenie za światłem, skacze, biega na czworakach)
-
- - Po ścieżkach z asfaltu,
- jak wśród traw na łące
- biegają, hasają
- świetliste zające.
-
- - Goni je, goni
- Psotka głośno na nie szczeka,
-
- (wyłącza latarkę)
-
- - Lecz ty - mig... mig... mig... ręką...
- i zając... ucieka.
-
- (wchodzi na drabinę, trzyma miskę w rękach i faluje nią)
-
- - Ta drabina to schody do nieba,
- schody do nieba,
- schody do nieba.
- A ta miska nad schodami to księżyc.
-
- (schodzi z drabiny, patrzy na pogrzebacz, bierze go i wyrzuca)
-
- - A ten miecz to zwyczajny pogrzebacz.
-
- (idzie w stronę miski i patrzy się na miskę)
-
- - To jest teatr -
- a on jest po to,
- żeby wszystko było inne niż dotąd.
- Żeby iść w zamyśleniu,
- w zachwycie.
- I już zawsze w misce księżyc widzieć.
-
- (dziewczyna przechodzi za trzepak i ustawia się przodem do publiczności)
-
- - No tak.
- W teatrze jest wszystko inaczej.
- Tu naprawdę żyje to, na co patrzę.
-
- (dziewczyna ubiera się w czerwony materiał i go ogrywa)
-
- - Aktor, co króla gra,
- wcale nie jest za szybą ze szkła.
-
- (dziewczyna ubiera się w żółty materiał i go ogrywa)
-
- - Ta aktorka widzi mnie na pewno,
- choć jest złotowłosą królewną.
-
- (dziewczyna zakłada na siebie biały materiał i ogrywa go, wychodzi do publiczności)
-
- - I ten książę,
- piękny szalenie,
- jest o krok ode mnie -
- choć na scenie
-
- (animacja garnkiem i łyżkami)
-
- - Królewna leży uśpiona, hen na dalekim wybrzeżu siedmiu nieprzebytych mórz. Nie ma nikogo, kto by ją znalazł, prócz mnie.
-
- (dziewczyna wkłada łyżki w uszy od garnka)
-
- - Obręcze ma na ramionach
- i perły zwieszają się z uszu.
-
- (kładzie garnek na drabinie, i owija materiał wokół drabiny i garnka)
-
- - Włos jej spływa na posadzkę.
-
- (bierze do ręki pogrzebacz i "czaruje" wokół drabiny)
-
- - Zbudzi się, gdy ją dotknę zaczarowaną różdżką.
-
- (gasną światła - półmrok, dziewczyna bierze pustą miskę po praniu i schodzi ze sceny)
-
- - Wspaniały był teatr,
- zaczarowany,
- ze świateł i promieni,
- lecz słońce się chowa,
- i to koniec przedstawienia.
-
- (dziewczyna wraca, kłania się przed publicznością)
|
|