Scenariusz apelu Rok szkolny 2003/2004 Piosenka w wykonaniu M. Żebrowskiego do tekstu W. Broniewskiego "Dąb" "Czarnoksięstwo" Spragniony magicznych pokus, liryczny czarnoksiężnik, wołałem "Hokus-pokus" do ciebie głosem potężnym. Przyszłaś wiosenną burzą i tęczy cię pas otoczył, a tego było za dużo dla moich oczu. I zmieniłaś się w kwiaty, w ptaki, obłoki, drzewa, i mnie, i całemu światu kazałaś śpiewać. Mnie nie zabrakło odwagi, wejść w twój zaświat czarowny, lecz zapomniałem swej magii, zaczarowany czarownik. Zielonymi iskrami w oku, włosów złotem zawiłem odebrałaś mi sen i spokój, nadzieję szczęścia i siłę. Na jednym palcu, jak włosy, umiałaś mój smutek kręcić. Nie chcę czy brak mi głosu, by wyszeptać inne zaklęcie? "Kalinie" Tej nocy płakałem (nie przez ciebie) wiersz napisałem, rzucam za siebie, niech potoczy się księżycem po niebie. Może ktoś się nad nim rozpłacze jak ja, brzozo, wierzbo, kalino i spakuję swoje rozpacze, i pójdę, chociażby boso tam, gdzie oczy poniosą, drogą nie twoją inną. Tak mi żal, że wszystko daleko coś tam zostało w człowieku: piszę wiersze, nie sypiam nocą - po co? *** I oczy wilgotne i serce samotne i nie wiem, co robić dalej Ja chciałbym gdzieś w lesie (a niech mnie rozniesie) umrzeć z żalu. "Kwiaty w pokoju" Kwiaty w pokoju? Źródło niepokoju. Chciałoby się widzieć na przykład kaczeńce, albo niezabudki nad bardzo pięknym strumieniem i przychodzi jakiś mędrek: "A czy kaczeńce - to szczęście?" i zrzędzi nad moim sumieniem. A niechże on się dowie niechże się zastanowi, że Wisła płynie, że ja kwiaty i wodę kocham, że jak ich nie widzę, to szlocham. *** Mówiłem sercu "Milcz o miłości, serce uparte i dumne" a miłość rosła we mnie jak kościół, dokąd wniesiono już trumnę. Słowa miłości, słowa rozpaczy zdławiła noc głuchoniema. Kochać - to znaczy dotknąć, zobaczyć, a ciebie nie ma... nie ma... Nocy tej przypływ bił o wybrzeże zagniewanymi falami. Byliśmy prości, byliśmy szczerzy, byliśmy smutni i sami I słów nie było. I niepojęta tkliwość złączyła nam dłonie... Ja nie pamiętam, nie chcę pamiętać, że miłość była w agonii. Ach! ona świeci blaskiem wspaniałym w gwiazd spadających hymnie! Gwiazdy - to mało, morze - to mało, jeżeli miłość jest przy mnie. "Ociemniały" -Pokaż mi drzewo. (podział na głosy) -Jestem niewidomy. -Gdzie jest prawo i lewo? -Jestem niewidomy. -Gdzie jest światło i ciemność? -Jestem niewidomy. -Powiedz mi! Jestem Jasnowidzem! Czy trzeba kochać? Tak widzę! |
Oprawę muzyczną stanowiły utwory: "Odprężenie", "Zaduma" "Oczarowanie", "Obietnica" - muzyka relaksacyjna oraz pieśń w wykonaniu Pawła Ciemniewskiego do słów wiersza W. Broniewskiego pt. "Poezja" (przy akompaniamencie gitary). Wiersze recytowali chłopcy. |