Działa tylko w IE - sorry!    
     

Komputeryzacja biblioteki

mgr Bożena Cychowska


Zanim podjęłam się komputeryzacji biblioteki szkolnej przeczytałam wszystkie zamieszczane w "Bibliotece w Szkole" artykuły na ten temat. Pomogły mi w podjęciu decyzji, w jaki sposób przeprowadzić komputeryzację zbiorów. Pracowałam wtedy w VII Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy. Po zapoznaniu się z podręcznikiem dostarczonym wraz z programem MOL postanowiłam rejestrować książki z autopsji. Znałam tę bibliotekę i jej zbiory, pracowałam tam 13 lat. Koleżanki pracujące przede mną prowadziły bardzo rzetelnie całą dokumentację biblioteczną. Wiedziałam więc, że żadnych błędów w zapisach nie znajdę. Poza tym była to mała biblioteka i łatwo było "ogarnąć" całość zbiorów bibliotecznych. Zaczęłam od opracowania lektur potem literatury popularnonaukowej. Żal było, iż mimo wpisanych wielu książek nie mogę korzystać z owoców tej pracy (miałam tylko 1 komputer bez drukarki i czytnika). Nadal więc wypożyczałam w sposób "tradycyjny". Po roku pracy z programem prawie połowa zbiorów była opracowana. Otrzymałam wtedy propozycję pracy w renomowanym I LO w Bydgoszczy.

Rozpoczęłam tam pracę w grudniu 1999 r. Po dokładnej analizie zastanej sytuacji w bibliotece i rozmowie z dyrektorem szkoły postanowiłam przyjąć taką zasadę rejestrowania książek, która pozwoli zaoszczędzić czas i w krótkim czasie wypożyczać książki przy pomocy czytnika. Tak więc zdecydowałam o wpisywaniu ich do komputera według ksiąg inwentarzowych. Uznałam, że to będzie najlepszy sposób. Chciałam wpisać wszystkie książki wraz z ubytkami i uzyskać zgodność tych wpisów z księgami inwentarzowymi i księgowością. Nasza biblioteka należy do najstarszych w kraju (księgi inwentarzowe pochodzą z 1945 r.). Przypuszczałam, że pojawi się wiele błędnych wpisów w księgach. Okazało się, że to była dobra decyzja, między innymi dlatego, że w roku 1956 była denominacja i wartość każdej książki należało zmniejszyć o 2/3 (w księgach denominacja obejmowała całość zakupionych zbiorów do roku 1955), a program MOL tej denominacji nie uwzględnia.

Nasza biblioteka liczyła wówczas 38 484 książki. Wpisywanie ich trwało od stycznia 2000 r. do maja 2000 r. (przy obsadzie 2-osobowej). Za zgodą dyrekcji korzystałam z pomocy uczniów. Pomagali podczas "okienek" i bardzo często chętnie zostawali po lekcjach.

Uczniowie naklejali kody kreskowe na książki i pracowali przy komputerze wpisując dyktowane przeze mnie dane. Pod koniec maja przygotowałam projekt i wydrukowałam karty identyfikacyjne dla 1213 czytelników. Tak skończył się pierwszy rok mojej pracy w I LO.

W nowym roku dyrektor zatrudnił nową bibliotekarkę. Zakupiono nam 3 nowe komputery i uruchomiono sieć lokalną w bibliotece. Dzięki temu od 4 września mogłyśmy jednocześnie wypożyczać książki za pomocą czytnika i opracowywać zbiory.

Opracowane książki natychmiast ukazywały się w katalogu komputerowym udostępnionym naszym uczniom. Wszystko przebiegało sprawnie. Od września zaczęłyśmy szkolić naszą młodzież w korzystaniu z katalogów. Pracowaliśmy w grupach, aby każdy uczeń miał dostęp do komputera i mógł sam wyszukać określoną książkę. Przez cały czas opracowywałyśmy zbiory z autopsji wg działów. Przed opracowaniem danego działu określałyśmy wspólnie hasła wzorcowe, często korzystając z doświadczeń nauczyciela danego przedmiotu. Wcześniejsze opracowanie słownika haseł wzorcowych oszczędza bibliotekarzowi czas, ale przede wszystkim ujednolica język informacyjno-wyszukiwawczy danej biblioteki. Zgodnie z zasadą tworzenia słów kluczowych wprowadzamy najpierw hasło główne (np. geografia, ekonomia, matematyka). Hasła uzupełniłyśmy dopowiedzeniami (np. historia, testy), które dotyczyły formy książki oraz dopowiedzeniami dotyczącymi treści (np. historia - Polska - 17 w.). W naszej bibliotece nie był podłączony Internet wobec czego nie mogłyśmy korzystać z gotowych opisów Biblioteki Narodowej. W pierwszej kolejności opracowałyśmy książki z działów najczęściej wypożyczanych przez uczniów oraz pozycje dotyczące Bydgoszczy i okolic, zbiory związane z patronem naszej szkoły oraz maturą "starą" i "nową". Dzięki zakupionej przez dyrekcję drukarce możemy drukować materiały wykorzystywane przez nas na wystawach oraz bibliografie dla uczniów i nauczycieli. W tym czasie wykreśliłyśmy z komputera wszystkie ubytki (11570 książek!).

Wraz z księgowością ustaliłam zgodność 11 ksiąg inwentarzowych oraz księgi ubytków z komputerem. Wszystkie "stare" księgi inwentarzowe i rejestr ubytków mają odzwierciedlenie w komputerowych.

Od nowego roku kalendarzowego rozpoczęłyśmy przygotowania do inwentaryzacji. Aby ułatwić skontrum wprowadzamy do komputera kody kreskowe wszystkich książek. Mamy nadzieję, że program MOL sprawdzi się również podczas skontrum.

W przypadku tej biblioteki decyzja o wpisaniu książek do komputera z ksiąg inwentarzowych sprawdziła się. W krótkim czasie uzyskałam efekty o jakie chodziło: księgi komputerowe są odzwierciedleniem prowadzonych wcześniej ksiąg inwentarzowych (wpisy łącznie z ubytkami), zgodność cenową (denominacja w 1956), dużo szybsze wypożyczanie książek za pomocą czytnika, co daje więcej czasu na opracowanie książek z autopsji a czytelnik ma dostęp do katalogu i informacji o poszukiwanej książce.