- Identyfikacja problemu
Pod względem wyników nauczania klasa należała do czołówki w szkole. Wszyscy uczniowie klasy byli sumienni, lubili szkołę. W trzeciej klasie, na początku roku szkolnego, zaczęły się pojedyncze ucieczki niektórych osób, a później jednodniowa ucieczka całej klasy.
- Geneza i dynamika zjawiska
Zespół przejęłam na dwa miesiące przed ukończeniem przez uczniów klasy drugiej i byłam ich wychowawczynią do matury. W klasie trzeciej, na początku roku szkolnego, duża grupa uczniów brała udział w wymianie młodzieży polsko-niemieckiej, zaś od połowy października wspólnie przygotowywaliśmy apel z okazji 83 rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Ogrom pracy i zbyt szybkie tempo na niektórych lekcjach przerosły możliwości intelektualne uczniów. Zaczęły się pojawiać niepowodzenia w nauce, które w przypadku Arka i Mateusza, doprowadziły do ucieczki z lekcji . Moja natychmiastowa reakcja, rozmowa z zainteresowanymi, ich rodzicami i nauczycielami przyniosła w stosunku do Arka pozytywny rezultat. Jednak dwa miesiące później z całego dnia uciekła prawie cała klasa (Mateusz też). W szkole pozostało pięcioro uczniów. Co było powodem ucieczki? Nieliczni uciekli z powodu niepowodzeń szkolnych, większość "dla towarzystwa".
- Znaczenie problemu
Problem Arka i Mateusza stał się problemem całej klasy. Mimo zapewnień, ze strony Mateusza, sytuacja się powtórzyła. Uczniowie, którzy uciekli z lekcji mieli pretensję do kolegów pozostających w tym dniu w szkole. Zachowanie klasy było zaskoczeniem dla całego zespołu nauczycielskiego.
- Prognoza
- Negatywna
- Zaniechanie działań może doprowadzić do:
- Niepowodzeń, a później do zupełnego zaniku motywacji uczenia się.
- Uczniowie nie widzieliby innego sposobu rozwiązywania problemów, jak tylko ucieczka.
- Nietolerancja.
- Brak wsparcia w środowisku rodzinnym i nauczycielskim.
- Pozytywna
- Dokładne rozpoznanie przyczyn zachowania uczniów pozwoliło mi na opracowanie strategii działań, a systematyczna praca rozwinęła u nich:
- Umiejętność rozwiązywania problemów.
- Poczucie odpowiedzialności za popełniony czyn.
- Akceptację poglądów innych ludzi.
- Umiejętność wyrażania uczuć i komunikowania się.
- Propozycja rozwiązania problemu
Nadrzędnym celem mojego działania było doprowadzić do:
- Znalezienia przyczyny ucieczki Mateusza i całej klasy.
- Porozumienia w środowisku klasowym.
- Pokazania innych sposobów rozwiązywania konfliktów.
- Uświadomienia jak środowisko nauczycielsko-rodzicielskie odebrało "czyn" .
- Uświadomienia, że "szkodę" należałoby naprawić.
- Zadania:
- Naprawcze
- Rozmowy indywidualne.
- Rozmowy z całym zespołem klasowym.
- Przedstawienie problemu w zespole nauczycieli uczących w tej klasie.
- Rozmowa z rodzicami - stały kontakt.
- Stały kontakt z pedagogiem szkolnym.
- Odpracowanie przez uczniów tylu jednostek lekcyjnych z ilu uciekli(bez angażowania dodatkowo nauczycieli).
- Profilaktyczne
- Cykl zajęć warsztatowych komunikowania się i asertywności.
- Baczne kontrolowanie wyników nauczania i frekwencji.
- Rozwiązywanie na lekcjach większej ilości zadań problemowych
- Cykl lekcji wychowawczych dotyczących tolerancji i pomocy koleżeńskiej.
- Wdrażanie oddziaływań
Zaczęłam od rozmowy z całym zespołem klasowym. Przedstawiłam problem oraz próbowałam uświadomić uczniom konsekwencje tej ucieczki między innymi:
- moje zdenerwowanie,
- pretensję rodziców o niewłaściwą atmosferę w szkole,
- nauczyciele martwili się, że nie zdążą zrealizować programu i przygotować uczniów do matury; mieli wątpliwości, czy ich lekcje są ciekawe; poczuli się zlekceważeni przez klasę.
Uczniowie nie zdawali sobie sprawy z powagi tego zdarzenia, mówili: "to tylko taki wybryk" itp. Spostrzegli jak bardzo mi zależy, abyśmy poszukali rozwiązania problemu. Ustalili, że "szkodę" trzeba naprawić. Proponowali:
- Może nie pojedziemy na planowaną wycieczkę
- Może "coś" pomalujemy w szkole
- Odpracujemy lekcje
Ustalili, że tylko sensowne jest odpracowanie bez angażowania dodatkowo nauczycieli. Ten pomysł też uznałam za słuszny. (wyjazd do teatru ma cel kształcący, a przy pracach fizycznych mogą mieć dużo frajdy). Po rozmowie z nauczycielami uczącymi, podzieliłam klasę na małe grupy według zainteresowań przedmiotami. Następnie ustaliłam grafik odpracowywania:
- każdy bierze udział w tylu jednostkach lekcyjnych z ilu uciekł. Odpracowanie jest cykliczne - raz w tygodniu
- każda grupa ma wyznaczony dzień tygodnia i godzinę (poza swoimi zajęciami szkolnymi) odpracowywania.
- każdy uczeń sporządza z lekcji notatki
- rozliczenie godzin jest indywidualne
- biorą udział w lekcjach klas czwartych
Wszyscy zainteresowani uczniowie zaakceptowali grafik.
- Efekty oddziaływań
Uczniowie byli bardzo zaskoczeni sposobem ustalania grafiku. Na początku chodzili na zajęcia dodatkowe, bo musieli. Z czasem, zaczęli dostrzegać, jak należy pracować, (a był to okres pracy wytężonej dla czwartych klas, o czym wie każdy nauczyciel uczący w klasach programowo najwyższych) i ile mają jeszcze do zrobienia, aby zdać maturę i egzaminy wstępne na wyższą uczelnię - brali przecież udział w lekcjach z przedmiotów, z którymi chcieli wiązać swoją przyszłość. Do końca nauki w szkole oczywiście nie było żadnych ucieczek. Sposób rozwiązania problemu nie tylko naprawił szkodę, ale wyraźnie nakreślił moim wychowankom drogę do sukcesu. Uważam, że przyjęte przeze mnie cele zostały zrealizowane, a moje działania przyniosły pożądany efekt. Ja nie musiałam rezygnować ze swoich uznawanych wartości: "szkodę trzeba naprawić" i "że nauka nie może być karą" oraz "w każdej sprawie należy dostrzec pozytywy". Wszyscy uczniowie ukończyli szkołę, przy czym zdecydowana większość dostała się na państwowe studia dzienne.