Działa tylko w IE - sorry!    
     

Pogadanka dla rodziców

mgr Renata Giersz


Pogadanka dla rodziców
na temat przyczyn niepowodzeń w nauce
uczniów klas pierwszych
 

Drodzy rodzice!

W dzisiejszym dniu przyszliście do szkoły, aby dowiedzieć się jak wyglądają rezultaty pięciomiesięcznej, szkolnej edukacji Waszych dzieci. Niejednokrotnie na kartkach z ocenami na półrocze, jawić się będzie Państwu niezadowalający obraz. Stąd też dzisiejsze moje rozważania poświęcę próbie wyjaśnienia niepowodzeń w nauce i zasugerowania sposobów rozwiązań.

Zacznijmy od uczniów, którzy pierwszy rok uczą się w naszej szkole. Po ukończeniu gimnazjum, nierzadko z najlepszymi wynikami, młodzież nie tylko nie uzyskuje równie dobrych ocen w szkole średniej, lecz często ma trudności w nauce. Przejście z gimnazjum do szkoły średniej wiąże się z pewnymi trudnościami. Bowiem po 3 latach nauki, młodzież musi opuścić szkołę, w której miała się lepiej lub gorzej, ale którą dobrze znała, i do której zdołała się przystosować, wiedziała, czego się mogła spodziewać i oczekiwać. O nowej szkole wiedzą zazwyczaj niewiele. Każdy nowy uczeń musi na swój użytek poznać nauczycieli, kolegów, panujące w szkole zwyczaje i obowiązujące wymagania. Na to potrzeba czasu.

Trudności przystosowawcze są główną przyczyną pogorszenia się wyników w nauce u wielu uczniów. Tendencje zniżkowe powinny jednak mieć charakter tylko przejściowy. Jednakże u niektórej młodzieży trudności nie ulegają zmniejszeniu, ani w II semestrze I klasy, ani w klasach następnych. Źródło tych trudności tkwi w nieumiejętności adaptacji, czyli przystosowania się do najważniejszego elementu systemu pracy w szkole, jakim jest samodzielne uczenie się.

W szkole średniej, wobec dużej liczby przedmiotów nauczania i bogactwa zawartych w nich treści młodzież, która nie potrafi uczyć się samodzielnie, nie opanowała zasad i metod systematycznej pracy umysłowej - napotyka na niepowodzenia. Gdy na dzień następny trzeba wykonać zadania pisemne i opanować pamięciowo niemałą liczbę informacji, trudno poradzić sobie temu, kto nie umie organizować własnej pracy: ustalić listę czynności do wykonania, uszeregować zadania wg hierarchii ważności i stopniować trudności, rozłożyć uczenie się w czasie, planować z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. Trudno poradzić sobie temu, kto nie opanował racjonalnych metod uczenia się.

Inną przyczyną niepowodzeń w szkole jest nadopiekuńczość rodziców, którzy pragną, by ich dziecko było najlepsze w kilku dziedzinach i nadmiernie kontrolują obszary związane z nauką. Niektóre jednostki reagują na to buntem, wyrażającym się w niechęci do nauki, w negatywnym stosunku do szkoły i lekceważeniu obowiązków, jakie szkoła nań nakłada. Nastolatek wychowywany od najmłodszych lat przez nadopiekuńczych rodziców nie potrafi i nie odczuwa potrzeby ponoszenia odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nie umie samodzielnie się uczyć, brakuje mu motywacji do nauki. Oczekuje, że nadopiekuńczy rodzice będą mu nadal przypominać o obowiązkach szkolnych, pomagać w myśl poglądu "rodzicom zależy bym skończył szkołę, więc pomogą załatwić korepetycje i wyciągną mnie z ocen niedostatecznych". By zmienić taką postawę dziewczyny lub chłopaka, rodzice winni zmienić swoje nastawienie do dziecka.

Kolejną przyczyną niepowodzeń w nauce jest znany powszechnie brak systematyczności, jakiej wymaga obszerniejszy niż w poprzednich latach materiał nauczania.

Inną przeszkodą w uzyskiwaniu dobrych wyników w nauce, mogą być bogate zainteresowania pozalekcyjne. Sport, muzyka, literatura a głównie komputer i multimedia. Pogodzenie ich z nauką, która winna zajmować kilka godzin dziennie - nie jest łatwe.

Niepowodzenia dydaktyczne mają źródła w wieku dorastania. Należą do nich kontakty rówieśnicze. Dominują tu trzy formy: przyjaźń, przynależność do kilkuosobowej grupy, "chodzenie ze sobą" lub miłość. W/w kontakty pochłaniają dużo czasu. U zakochanych, oprócz czynnika czasu ujemny wpływ wywiera na naukę zaangażowanie emocjonalne, utrudniające koncentrację uwagi na uczenie się, czyli odrabianiu lekcji. Nie byłoby słuszne, ani skuteczne zabranianie młodzieży kontaktów wyżej wymienionych. Kiedyż te zjawiska mają mieć miejsce, jeśli nie teraz. Jedyne, co mogą robić dorośli to uczyć swoje dzieci, by umiejętnie dozowały swój czas na kontakty i na naukę.

Ujemny wpływ na powodzenie szkolne mogą mieć inne jeszcze czynniki tj. zjawiska biologiczne i psychiczne, ściśle związane z samym procesem dojrzewania i dorastania. Zdarza się także, że niepowodzenie w nauce wiąże się z niedostatecznymi uzdolnieniami młodzieży, niskimi możliwościami intelektualnymi.

By móc niwelować niepowodzenie w nauce, powinniście Państwo zastanowić się, niejednokrotnie wspólnie z synem lub córką, w czym tkwi źródło niepowodzeń. Z pewnością pomocnym, przy takiej rozmowie może okazać się nauczyciel lub wychowawca klasy.

Pamiętajmy jednak, że bez względu na przyczyny niepowodzeń, uczeń nimi dotknięty winien dużo pracować. Na rodzicach zaś ciąży obowiązek dołożenia wszelkich starań, by pomóc dziecku w wyjściu z kryzysowej sytuacji, chociażby przez rozmowy, kontaktowanie się (częściej niż w szkoła wyznacza) z wychowawcą klasy. Nie ograniczajcie się Państwo do lakonicznych pytań, starajcie się uzmysławiać swoim dzieciom, że niewłaściwy stosunek do nauki to również niewłaściwe podejście do własnej przyszłości. Odpowiedzialni za naukę szkolną nauczyciele, nie są w stanie realizować swoich zadań bez współpracy z rodzicami. Matka i ojciec, ich wzajemny stosunek do syna, córki, metody oddziaływania, panująca w domu atmosfera - to wszystko ma wielki wpływ na powodzenia w nauce szkolnej. Państwa zainteresowanie skierowane na dziecko, powinno służyć prawidłowemu rozwojowi syna lub córki i ułatwiać wchodzenie w dorosłe, samodzielne życie.

Dziękuję za uwagę.     

         
     
           
Strona główna Opinie W sieci Downloads Publikacje O stronie